...

Rozmowa z duszą

Witam wszystkich bardzo serdecznie w moim najnowszym felietonie, w którym chciałbym w najprostszy sposób opisać bardzo istotny moment dla naszego rozwoju duchowego, a jest nim, nasza rozmowa z duszą.

W każdym z nas osobisty rozwój duchowy zaczyna się w innym czasie i w innych doświadczeniach, opiera się on na wielu istotnych dla każdego z nas aspektach, w których to człowiek jest kształtowany od samych narodzin. Ja urodziłem się w rodzinie katolickiej i byłem kształtowany na posłusznego chrześcijanina, czyli tuż po urodzeniu rodzice mnie ochrzcili, gdyż tak robili wszyscy, tak nakazywała religia, w której byłem wychowywany i to było zgodne z naszymi wartościami społecznymi przyjętymi przez ogół. Później na tej samej zasadzie przystąpiłem do innych sakramentów takich jak pierwsza komunia, jej rocznica oraz bierzmowanie. W szkole przedmiot religii miałem przez około siedem lat, a na kościelnych mszach bywałem mniej więcej do 33 roku życia i powiem wam szczerze, że nigdy czy to w szkole, czy w kościele, czy w moim domu nikt nigdy nie zapytał mnie o to, czy kiedykolwiek rozmawiałem ze swoją duszą, ze swoim wyższym ja, ze swoim wnętrzem. Pomimo że wszyscy dookoła mnie, pięknie mówili o Bogu i o tym jak bardzo musimy być jemu posłuszni to jednak to konkretne pytanie nigdy nie padło w moim kierunku.

Kiedy po swoich ciężkich doświadczeniach doznałem cudu jakim jest przebudzenie duchowe i moja dusza do mnie przemówiła, to w pierwszym momencie słysząc mój własny wewnętrzny głos pomyślałem, że po prostu oszalałem. Dlaczego? Bo nikt mnie do tego nie przygotował, nie byłem gotowy, więc jak większość z nas na początku nikomu nic nie mówiłem bo bałem się, że ten fakt dotknął tylko mnie i cała reszta pomyśli że zwariowałem, a to po prostu ciało duchowe dawało mi bardzo subtelne znaki, abym nauczył się je czytać. Na szczęście dla mnie bardzo szybko przyciągnąłem do swojego otoczenia ludzi z ekipy Najwyższego, którzy w najprostszy sposób przekazywali mi ważną na tamten czas dla mnie wiedzę na wyżej poruszany temat. I co się okazuje, nie byli to ojcowie kościoła, osoby duchowne czy nauczyciele, ale różni ludzie przypadkowo napotkani w najmniej oczekiwanych dla mnie sytuacjach i miejscach na Ziemi.

Podczas jednej z rozmów z takim samym prostym człowiekiem jak ja, jednak już z większym bagażem doświadczeń i z bardziej poszerzoną świadomością zostałem zapytany czy już dogadałem się ze swoją duszą, co oczywiście wtedy wywołało u mnie lekkie zdziwienie a u niego przyjazny uśmiech na twarzy. To właśnie tego dnia, po krótkiej instrukcji, w bardzo prosty sposób przeprowadziłem rozmowę ze swoją duszą, po której moje życie nabrało wielkiego sensu i zrozumienia. Dowiedziałem się od siebie samego jak bardzo się kocham, jak jestem ważny, wybaczając sobie samemu i wszystkim wszystko, na nowo odnowiłem w sobie kontakt z Źródłem wszystkiego. Cała rozmowa przebiegała w mojej głowie, położyłem się i na początku wziąłem kilka głębokich oddechów po chwili poczułam jak dreszcze przeszły mnie od czubka głowy po końcówki palców u nóg a wtedy wiedziałem że mam przywitać się ze swoim duchem, który na moje powitanie od razu mi odpowiedział. Później intuicyjnie i samoistnie, prosto z serca zaczęły wypływać ze mnie pytania a z nimi łzy oczyszczenia, tak bardzo mi wtedy potrzebne.

Od tamtej pory, codziennie prowadzę już teraz zaawansowane rozmowy z moją duszą, która prowadzi mnie podczas mojej wspaniałej ziemskiej podróży i oczywiście życzę tym wszystkim, którzy jeszcze nie rozmawiali ze swoją duszą, aby nie zwlekali i zaprosili ją na rozmowę, poprosili w niej o prowadzenie i całym sercem zaufali w swój wcześniej ułożony przez siebie samego plan duszy, gdyż ten wspaniały moment w życiu każdego z was pozwoli na pierwszy kwantowy skok w waszym duchowym życiu.

Do zobaczenia w eterze Tomasz Baran ✌

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Seraphinite AcceleratorOptimized by Seraphinite Accelerator
Turns on site high speed to be attractive for people and search engines.